Fofuchas Dools & More Handmade. Blog poświęcony pracom ręcznym, nagłym przypływom natchnienia i próbom wydobycia dziecka z wnętrza siebie ;) Praca i hobby idą w parze, chociaż często podążają w całkiem innych kierunkach :)
niedziela, 15 czerwca 2014
niedziela, 13 kwietnia 2014
czwartek, 3 kwietnia 2014
wtorek, 25 marca 2014
niedziela, 23 marca 2014
czwartek, 20 marca 2014
niedziela, 16 marca 2014
wtorek, 11 marca 2014
piątek, 21 lutego 2014
Kwiatuszek dla małego kwiatuszka :)
Kilka osób pytało mnie, co jeszcze można zrobić z pianki? No cóż, to zależy już od Waszej wyobraźni :)
Mam nadzieję, że ta propozycja przypadnie Wam do gustu. :)
czwartek, 20 lutego 2014
Po długim czasie, dzisiaj mam część pianek :) Upolowane i są. Pani Iwona z Hiszpanii, która mnie tym hobby zaraziła, napisała mi, że u nich można je kupić na targowisku, jest wiele programów tv, gdzie je reklamują. U nas trzeba być czujnym w internecie, nachodzić się i nadzwonić, żeby zdobyć chociaż jakąś garstkę. Nie należą też do najtańszych materiałów ale w końcu trafiłam na coś, co sprawia mi przyjemność, więc liczyłam się z tym, że trzeba będzie uszczuplić wydatki tu i tam. Czekam jeszcze na dostawę od siostry, miedzy innymi z tymi, których w Polsce nie dostanę.
Już nie mogę się doczekać, bo mam burzę mózgu, niewiele ale są wolne chwile po pracy i trochę dzieciaków, tych małych i bardzo dużych do uradowania :)
Moje dziewczyny z pracy, wspierają mnie w tym, co robię i ciekawi je, co jeszcze zrobię, a moja rodzinka, jest chyba obciążona genetycznie manualnymi aspiracjami, więc kibicują mi z całych sił.
Wiem, że nie jest to zainteresowanie górnych lotów ale życie powinno być kolorowe i nieważne co tych barw mu dodaje, jeśli jest to nawet pianka dekoracyjna ;)
Dziękuję im za to :)
Już nie mogę się doczekać, bo mam burzę mózgu, niewiele ale są wolne chwile po pracy i trochę dzieciaków, tych małych i bardzo dużych do uradowania :)
Moje dziewczyny z pracy, wspierają mnie w tym, co robię i ciekawi je, co jeszcze zrobię, a moja rodzinka, jest chyba obciążona genetycznie manualnymi aspiracjami, więc kibicują mi z całych sił.
Wiem, że nie jest to zainteresowanie górnych lotów ale życie powinno być kolorowe i nieważne co tych barw mu dodaje, jeśli jest to nawet pianka dekoracyjna ;)
Dziękuję im za to :)
poniedziałek, 17 lutego 2014
A teraz, skoro nikt niema odwagi skomentować tego co robię...
Czekam na Wasz pomysł... Jaką lalkę mogłabym zrobić z pianki, a chcielibyście mieć dla siebie?
Najlepszy pomysł (litości- wykonalny oczywiście), zostanie wybrany i zrobiony przeze mnie, no i wystawiony na moim blogu :) To również sprawdzian dla mnie :)
Na propozycje czekam poniżej, w komentarzach, do końca lutego 2014r.
Zaglądajcie, bo potem będzie się działo! :)
sobota, 15 lutego 2014
Tak jak lubię, czyli dużooo koloru :)
Uwielbiam kolory, szczególnie gdy jest szaro lub biało za oknem :) Mam już małą ochotniczkę na tą lalkę, która uwielbia kolory tak jak ja. Pomyślałam sobie, że skoro ta zima jest taka jakoś nijaka, to zrobię coś, co rozweseli na jej widok nawet te starsze twarze. Mam nadzieję, że się spodoba, bo zajęła mi dużo czasu, ze względu na wiele drobiazgów, a jeśli nie, to przynajmniej mi dała dużo uśmiechu podczas poświęconego jej czasu i ostatecznego rezultatu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)